Variable mood.


Something about us 

Jesteśmy ludźmi. Ludźmi, którymi rządzą różne emocje, uwarunkowane przez różnorakie wydarzenia. Nic dziwnego, że czasem śmiejemy się, a innym razem płaczemy, niekiedy jesteśmy rozgadani i nie możemy skończyć, a innym zamykamy się w sobie. Mówią, że to kobiety są tak emocjonalne, ale mężczyźni też. I oni i my jesteśmy całe życie dziećmi. Jedyne, co się zmienia to sposób patrzenia i rozwiązywania problemów. 
Mnóstwo rzeczy dzieje się wokół nas i to zależy tylko od nas, jak na nie zareagujemy. Mówiono, że czasami trzeba popłakać, bo dzięki temu będzie lżej. Inni, że czas leczy rany. Ludzie twierdzą, by dwa razy nie wchodzić do tej samej rzeki, to dlaczego my robimy to po raz 10 i niektórzy nadal nie wyciągają żadnych wniosków? Wiecie, co mnie irytuje. Bierność i ospałość. Życie wymaga przecież ryzyka i bycia człowiekiem pełnym werwy i zapału.
Targani silnymi, złymi przeczuciami, próbujemy uciec, dłużej spać, odciąć się od rzeczywistości. To nie daje długotrwałych rezultatów, znów będziemy nieszczęśliwi, jak otworzymy oczy.
Zupełnie inaczej, kiedy mamy powody do radości i skaczemy, tańczymy, bawimy się do rana. To co dobre szybko się kończy i wchodzimy w zwyczajność. I tak w kółko i w kółko, i tak bez przerwy...

ENG:

We're people. People who are governed by different emotions, conditioned by various events. No wonder, that we sometimes laugh and then weep, sometimes we are so chatty, that we can not finish and then we are closed in ourselves. It is said women are so emotional, but men too. They and us, we are just kids, no matters what our age is. The only thing that changes a little bit is how we look on the world as well as way of solving problems.
Plenty of things are happening around us and it depends only on us how we respond to them. It was said that sometimes you had to cry, because it would be easier. Other saying, that time heals wounds. People advice us not to enter the same river twice, so why do we do it for the 10th time and some still don't make any conclusions? You know what irritates me? Passivity and lethargy. Life, after all, requires risk and being a human with a big verve and enthusiasm.
Tugged with strong, bad feelings, we try to escape, sleep longer, to cut ourselves off from reality. It doesn't give long-lasting results, we will be unhappy again when we open our eyes.
Quite differently, when we have reasons to be happy: we jump and dance, we have fun till morning. All good things must come to an end and we enter the ordinarity. And so over and over... and over and over again ...


 Photos are made to show different moods, this is why I have changed them so much.



Dorey ♥

23 comments:

  1. Fantastic post!

    Kisses ...

    Dilek .

    ReplyDelete
  2. Zgadzam się z tobią w 100%! Super zdjęcia :)
    MÓJ BLOG

    ReplyDelete
  3. Moim zdaniem czas nie leczy ran, a przyzwyczaja nas do bólu, każdy z nas jest tylko człowiekiem i płacz też nie jest oznaką słabości :)

    ReplyDelete
  4. Przepiękne zdjęcia!:)
    Klikniesz w linki w nowym poście bede wdzięczna:)

    ReplyDelete
  5. Zdecydowanie zgadzam się z tym, że życie wymaga ryzyka. Nie ważne czy to się nam opłaci czy nie, ale będziemy bogatsi o nowe doświadczenia. Życie bez ryzyka to żadne życie.
    Pozdrawiam
    Magymany.blogspot.com

    ReplyDelete
  6. Emocje czasem potrafią zgubić człowieka, ale bez nich nasze życie byłoby monotonne.
    Śliczne zdjęcia :*

    http://weruczyta.blogspot.com/

    ReplyDelete
  7. No niestety życie to takie jedno wielkie koło..
    https://karik-karik.blogspot.com/

    ReplyDelete
  8. Zdecydowanie sie zgadzam... Bardzo ładne zdjęcia!
    Pozdrawiam cieplutko
    My Blog

    ReplyDelete
  9. Często denerwuje się sama na siebie, ponieważ mam zmienne humorki :/
    rilseee.blogspot.com

    ReplyDelete
  10. Niesety, ale bardzo często jest tak, że to co dobre szybko się kończy, a złe emocje uczucia dłużej nas trzymają.
    mój blog-klik

    ReplyDelete
  11. Niby wiadomo, że życie wymaga ryzyka, ale czasem trudno jest nam wyjść z tego wygodnego pudełka. :)

    http://justdaaria.blogspot.com/

    ReplyDelete
  12. Z tym ryzykowaniem w życiu to trzeba raczej uważać, bo nie zawsze wychodzi coś tak jak chcemy. Bardzo ładne zdjęcia!
    Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt Wielkanocnych ♥
    wy-stardoll.blogspot.com

    ReplyDelete
  13. amazing post dear & love your pictures..
    https://clicknorder.pk online shopping in pakistan

    ReplyDelete
  14. Podoba mi się, że piszesz posty w dwóch językach, brawo :)

    ab-photographs.blogspot.com

    ReplyDelete
  15. Zgadzam się - życie to ciągłe podejmowanie ryzyka ;)

    Mój blog - VESTYLISH

    ReplyDelete
  16. to normalne że ludzie są emocjonalni, to takie "ludzkie" :)

    ReplyDelete
  17. Ciekawe zdjęcia :)
    Też sądzę, że w życiu trzeba podejmować ryzyko, wlać do szarej codzienności trochę szaleństwa.

    Wesołego jajka!

    zofia-adam.blogspot.com

    ReplyDelete
  18. ja tam uważam, że w tych 80% duszę życie jak cytrynkę :)

    Pozdrawiam,
    Pola z Pryzmatu Poli

    ReplyDelete
  19. Też uważam, że życie wymaga ryzyka, byle było ono powodowane słusznymi decyzjami ;)
    Pozdrawiam i obserwuję ;)

    Zapraszam!
    Będzie mi miło, jeśli wspomożesz bloga i klikniesz w reklamę ;)
    Miłego dnia! :)

    ReplyDelete
  20. No cóż, takie właśnie jest życie... pełne i smutków i radości. Najważniejsze jednak, żeby nigdy się nie poddawać i zawsze starać się podejmować to ryzyko. Głowa do góry i do przodu, bo nie ma nic gorszego niż bierność :)

    ReplyDelete

❀ Dziękuję za wszystkie komentarze. Każdy z nich jest dla mnie wielką motywacją.
❀ Weryfikacja obrazkowa wyłączona.
❀ W miarę możliwości staram się odwdzięczać za każdy pozostawiony przez Was komentarz.
❀ Jeśli zaobserwujesz, postaram się nie zawieść Twoich oczekiwań. :)