Londyn cz.1, marzenie zostało spełnione!

Hejka!
Niech tytuł posta Was nie zmyli, bo to będzie cała masa słów, zdań o wycieczce. Ciężko mi było wybrać o czym Wam napisać, bo mogłabym zrobić post typowo pisany na dwie strony, w którym już wszystko będzie, ale to by Was znudziło, dlatego podzieliłam to na kilka najciekawszych spraw, które mogę Wam opowiedzieć! A jako, że ja pierwszy raz byłam tak daleko za granicą ( wcześniej tylko Czechy i Austria), jestem nadal tak podekscytowana, że mogę gadać godzinami.

Więc najpierw zacznę trochę od podróży, która była totalnym koszmarem. Od razu miałam przeczucie, że będzie źle i było. Przez strajki we Francji, musieliśmy zmierzać do Holandii, dlatego w pierwszą stronę jechaliśmy niecałe 40h ( włącznie z promem, na którym byliśmy 8h i miał opóźnienia). Zresztą, ciągle mieliśmy jakieś spóźnienia. Jeśli chodzi o noc i spanie, wiadomo : niewygodnie, strasznie, szyja i plecy do wymiany. Nigdy więcej nie wybieram się na długie podróże autokarem, wybieram samolot. Na szczęście w drugą stronę już tylko godzinne opóźnienie i szybko zleciało, a spać poszłam na podwójne krzesła, więc jakoś dałam radę. Co nie zmienia faktu, że do tej pory jestem nie wyspana. Daję plus za to, że zobaczyliśmy kilka krajów.

 

Drugiego dnia pod wieczór poznaliśmy nasze rodziny, u których mieliśmy mieszkać przez resztę naszego pobytu. W sumie to dobrze, że nie byliśmy w zwykłym hotelu, ponieważ ciągle mieliśmy kontakt z językiem angielskim, a to było jednym z powodów, dla którego chciałam jechać. My (ja, Kaya, Karolina), trafiłyśmy na rodzinę hinduską, a w domu, oprócz właścicielki, zamieszkiwali także : jej dwie córki, z której jedną dość dobrze poznałyśmy, nawet mamy siebie na snapchatach, oraz syn. Od samego początku ostrzegano nas, że jedzenie będzie niewypałem i było. Niektóre rodziny gotowały swoi gościom różne ciekawe potrawy, inne zabierały na grilla lub pizzę, a nasza wyręczała się mrożonkami i cały dzień oglądała TV i nic praktycznie nie robiła. Tłumaczyła się, że ma ramadan, cały dzień nic nie je, ani nie pije itd. Ogólnie strasznie oszczędzała i wszystko było takie najtańsze, raz nawet kierownik obozu powiedział jej o tej skardze i w jeden dzień : uwaga : ugotowała normalny obiad! Ale nadal zamiast chipsów dawała chrupki do packet lunchów i batoniki "no name" takie malutkie, gdy inni mieli np. marsy. Domek miała mały, nasz pokoik też, chociaż gdyby inaczej postawiła meble, byłby większy,a do tego nie było klimatyzacji, więc było strasznie gorąco i w nocy mogliśmy spać bez pościeli - dosłownie.No cóż, nie udało się z rodzinkom za bardzo, ale za to reszta była super.

Pierwszą i chyba najistotniejszą rzeczą są ludzie. Praktycznie prawie każdy jest dla innych miły, rzadko zdarzają się przypadki, by było inaczej. W całym Londynie jest cała masa ludzi, z różnych wiar, o różnych obyczajach, kolorze skóry. Tam to wszystko jest szanowane, a w Polsce zdarza się tak, że kiedy osoba ubierze się jakoś nadzwyczajnie, bądź nawet, gdy ma kilka kilogramów więcej niż inni, często jest wyśmiewana. W wielu sytuacjach brakuje tej tolerancji u nas w kraju. Oczywiście nie mówię, że wszyscy zachowują się u nas źle, tylko podkreślam, że jednak tam jest mniej takich osób.

Jeżdżenie ulicami jest tam o wiele bardziej niebezpieczne. Jak wiecie Londyn jest gigantyczny w porównaniu nawet do Warszawy. Tam są bardzo dziwne skrzyżowania ulic, do tego jeździ masa samochodów ( jeżdżą po lewej stronie, po tej także stronie mają kierownice, więc raz zdziwiliśmy się, bo myśleliśmy, że dziecko ma prawo jazdy. Mają też żółte tabliczki rejestracyjne). Nie tylko zwykłe auta można tam zobaczyć, bo jest też dużo double decker busów oraz prawdziwe ( nawet raz widzieliśmy różową) limuzyny. Do tego policja, zamiast normalnie zwykłym samochodem, często patroluje miasto na koniach, raz przejechali centralnie przed nami. Nie ma tam kar za przechodzenie na czerwonym świetle, a ludzie sobie po prostu przekraczają jezdnię i nie patrzą. Często też chodzą między samochodami, jakby nigdy nic.

Prawdopodobnie, o ile się nie mylę, nie ma tam rachunków za wodę ( co do tego nie jestem do końca pewna). Na szczęście nie trafiliśmy w naszej rodzinie na podwójny kran, ale miałam okazję zobaczyć taki. Wolelibyście myć ręce w zimnej, czy gorącej wodzie? Często także jest tak, że światło zapala się pociągając za sznurek wiszący od sufitu, zamiast normalny pstryk i gotowe.

Miasto jest podzielone na wiele różnych dzielnic, choćby Chinatown, w którym można skosztować specjałów kuchni i poznać obyczaje ludzi z Chin. Ogółem, w całym mieście było bardzo dużo ludzi, głównie w jego charakterystycznych miejscach, raz niemal zgubiliśmy wycieczkę w tłumie.

Jeśli chodzi o ceny, to należy na nie uważać. Starałam się być dość oszczędna, a wydać wszystko potem w sklepach np. Primark. Wydaje Wam się, że coś kosztuje 3 funty np. ciastka i to jest dla Anglików mało, ale jeśli przeliczymy na złotówki, to będzie około 18 zł, dlatego, jeśli chodzi o zakupy spożywcze, zwykle udawaliśmy się ze znajomymi do sklepu typu Poundland, czyli "Funciak", gdzie można było kupić dosłownie wszystko za funta! Nawet film, czy książkę albo słodycze, które są drogie w Polsce, np. jakieś bombonierki.

Sam Londyn wygląda zupełnie inaczej niż na zdjęciach, czy filmach, bo są robione w jak najlepszych miejscach, by wszystkim się podobało. W rzeczywistości jest cudownym miastem, ale wiadomo, nie aż tak, jak go pokazują. Nie wiem, czy potrafiłabym się tam odnaleźć. Chociażby jednym powodem jest wieczne pytanie o sklep Victoria's Secret, w którym chciałam coś sobie kupić, więc razem z dziewczynami, pytałyśmy masę osób, gdzie go możemy znaleźć, a i tak przed końcem czasu na mieście, tam nie trafiłyśmy.

Szłyśmy sobie z koleżanką ulicą i obok był postój taksówek, a ja szłam blisko ulicy. Nie zauważyłam, że taxi zaparkowało obok nas i prawie dostałam drzwiami. Oczywiście, pan był zakłopotany i przeprosił - mówiłam, że tam jest pełna kultura, bo u nas zapewne zostałabym okrzyczana coś w stylu "Jak chodzisz, nie widzisz, że JA tu wysiadam!?"
Druga sytuacja z taxi nie była super miła, bo przechodziliśmy wycieczką przez ulicę i facet zaczął na nas trąbić, że nie może przejechać.

Nasz kolega, kiedy niektórzy poszli do teatru, postanowił chodzić z nami (same dziewczyny) po mieście, bo mieliśmy czas wolny. Więc, oczywiście stał się naszym, że tak to określę "tragażem" i jak cokolwiek chciałyśmy i ktoś musiał potrzymać nasze rzeczy, to był to oczywiście biedny Michał haha.

Ten sam Michał, o którym pisałam powyżej, wędrował ze mną po Chinatown, Byliśmy w sklepie, w którym była masa cieplutkich bułeczek słodkich i takich rzeczy ( trochę jak piekarnia). I pani wyjęła bułki z pieca i przeszła przed nami. On stwierdził, że wygląda nieźle i wziął jedną ( myślał, że jest słodka). Mam nagrane, jak jej próbuje i niemalże wypluwa i mówi, że w środku jest kiełbasa i mięso haha :D

Chłopcy mieszkali 2 domki od nas, więc postanowiliśmy iść kiedyś na spacer i zabrały nas córki tej naszej Shahidy. My sobie tam siedzimy i nagle podchodzi grupka młodzieży z Anglii ( oni wszyscy tak super się ubierają!) i się pyta czy jesteśmy z Francji i że jak tak, to czy chcemy dołączyć do nich.
Potem siedzieliśmy na trawie, bo oczywiście nie poszliśmy z nimi i nagle nasze "opiekunki" zaczęły się śmiać, pisać coś na telefonach i popychać. Później za chwilę patrzymy, a tam zza drzew wyłonili się dwaj, widać że wytrenowani, wielcy, czarnoskórzy panowie. My wystraszeni, a one w podskokach do nich pobiegły.



Poznałam wiele cudownych, nowych znajomych, co prawda niektórych ostatniego dnia, ale zawsze coś. Mam 1600 zdjęć, więc to dopiero początek. Może wszystkich Wam nie pokażę, ale w następnym poście dodam też dużo i postaram się coś napisać o najciekawszych atrakcjach i muzeach, galeriach, wycieczkach, rejsie Tamizą itd. Mam nadzieję, że zaciekawiliście się wycieczką i przeczytaliście post do końca oraz, że chętnie przeczytacie następny! Od dziś zaczął mi się karnet na siłownię, więc zmykam na trening!

Jak tam Wasze wakacje mijają?

Dorey ♥

66 comments:

  1. z całej relacji wynika, że wyjazd jak najbardziej udany :D warto spełniać marzenia :3
    Pozdrawiam!
    http://polynaeces.blogspot.com

    ReplyDelete
  2. Cieszę się z Tobą, że mogłaś spełnić swoje marzenie, a jednak Londyn to piękne miejsce! :) Pozdrawiam

    Blog Mel ->KLIK Zapraszam do obserwowania mojego bloga :)

    ReplyDelete
  3. zazdroszczę wyjazdu, super że udało spełnić ci się marzenie! :)
    Mój Blog - klik!

    ReplyDelete
  4. Cudowny i bardzo ciekawie napisany post ♥. Byłam zaabsorbowana każdym opisem i sporo się również dowiedziałam. Cieszę się, że miałaś okazję spełnić swoje marzenia :). Ta notka pokazuje, że warto jednak dążyć do wymarzonych celów. Moje wakacje na razie oparte są na odpoczynku w domu, ale mam sporo planów, które mam nadzieję, że dojdą do skutku. Może nie będzie to, tak jak w Twoim przypadku, Londyn, ani żaden wyjazd poza granice kraju, ale uważam, że z takich skromnych wyjazdów nawet w pobliskie okolice można czerpać radość i w pełni korzystać z wakacji. Z niecierpliwością czekam na następną notkę z wrażeniami z Twojej podróży :). Pozdrawiam cieplutko!

    http://julia-its-not-too-late.blogspot.com/
    Zapraszam do mnie :).

    ReplyDelete
  5. Oo zazdroszczę wyjazdu ;)

    http://klaudiasa.blogspot.com/
    Jeżeli Ci się spodoba skomentuj, zaobserwuj.. Na pewno się odwdzięczę ;)

    ReplyDelete
  6. Kocham Londyn! Sama, kiedy mam okazję wyjechać za granicę to wybieram właśnie to miejsce! *.*
    http://sayhellomardam.blogspot.com/

    ReplyDelete
  7. Zazdroszczę Ci tej wizyty w Londynie, rownież cieszę sie Twoim szczęściem!
    Pozdrawiam ;))
    http://nossoparaiiso.blogspot.com

    ReplyDelete
  8. Bardzo ciekawy post! Fajnie tak poczytac o kulturze innych krajów :)
    Śweitnie piszesz, obserwuję! :)

    Jesli możesz poklikaj w linki w tym poście! :) ----->KLIK!
    ZAPRASZAM NA WAKACYJNY KONKURS! :) ----->KLIK!

    ReplyDelete
  9. fajny post !Lubię Londyn.Ciekawe rzeczy napisałaś :)
    Obserwuję,liczę na obserwację również od cb :)

    zajrzyj!

    ReplyDelete
  10. Zazdroszczę Ci pobytu w Londynie! Ja natomiast jutro wyjeżdżam do Chorwacji i mam nadzieję, że świetnie spędzę czas :)
    POZDRAWIAM, MAJA-RUSEK.BLOGSPOT.COM.

    ReplyDelete
  11. Ja byłam raz w Londynie, a ogólnie w Anglii 4 razy i w tym roku lecę 5 :)
    Julajulia.blogspot.com

    ReplyDelete
  12. Wow zazdroszczę, fajnie wymyslilas ten post :)
    http://teamparisgirl.blogspot.com/

    ReplyDelete
  13. To musiała być naprawdę piękna przygoda, oby więcej takich! Pozdrawiam :)

    zapraszam=>http://aleksandraszabla.blogspot.com/

    ReplyDelete
  14. Bardzo Ci zazdroszczę!

    rosalie-rosaalie.blogspot.com

    ReplyDelete
  15. Wow :) Zawsze chciałam pojechać do Londynu, i pewnie w końcu pojadę. Pewnie było super. Słyszałam kiedyś właśnie, że w londynie ludzie są mili i uprzejmi, a ty tylko to potwierdziłaś :) Naprawdę zazdroszczę wycieczki. I chętnie poczytam dalej, bo jestem ciekawa więcej obyczajów Londyńskich :)

    http://l-jak-lidia-blog.blogspot.com/ ~~ niedługo zmiana na wirtualne-marzenia-blue-princess.blogspot.com

    ReplyDelete
  16. Jejku zazdroszczę ci wyjazdów :C ja niestety pracuje cały czas :(
    http://kwiatonator28.blogspot.com/

    ReplyDelete
  17. Super że udało ci się spełnić swoje marzenie :* W relacji wyglądało to bardzo ciekawie :)

    Mój Blog - klik!

    ReplyDelete
  18. Jeju, jak ja Ci zazdroszczę! Ja niestety pokazałam swoje siły ostatnio i skręciłam nadgarstek... W ten sposób przyozdobiłam moją prawą rękę o szynę :/ Wracając do tematu, mam nadzieję, że kiedyś uda mi się zwiedzić Londyn :)

    http://carrrolinax3.blogspot.com/

    ReplyDelete
  19. Gratulacje pokazałaś, że warto spełniać swoje marzenia ;)

    labei357.blogspot.com

    ReplyDelete
  20. zazdroszczę wyjazdu, na pewno świetnie się bawiłaś :)

    ReplyDelete
  21. Dobrze, że spełniasz swoje marzenia ;)
    Mój blog: http://soskiii.blogspot.com/

    ReplyDelete
  22. Ale super, zazdroszczę Ci tej wycieczki do Londynu, chociaż.. Jedzenie wzięłabym ze sobą XD
    Zapraszam na bloga: KLIK
    Grupa na fb: KLIK

    ReplyDelete
  23. Londyn jest świetny, chciałbym tam zamieszkać w przyszłości :D Słyszałem właśnie o tym funciaku :D
    Pozdrawiam, Krystian :)

    powerlesss.blogspot.com - KLIK

    ReplyDelete
  24. Naprawdę mega Ci zazdroszczę.
    Uwielbiam poznawać różne kultury i historie, a co najważniejsze dla mnie... rozmawiać po angielsku!
    Sama miałam okazje pojechać tylko do Szwecji, ale patrząc na te zdjęcia, jestem pewna, że kiedyś odwiedzę Londyn!:)

    http://talastbloog.blogspot.com/

    ReplyDelete
  25. Ooooo naprawdę zazdroszczę, że mogłaś tam być :) Świetna ta sklejka, pozdrawiam!
    Mój Blog - klik!

    ReplyDelete
  26. Kocham Anglię. Zazdroszczę Ci pobytu w niej :)
    Mój Blog - klik!

    ReplyDelete
  27. Zazdroszczę ! Zawsze chciałam być w tym miejscu.. Jest takie magiczne i ciekawe. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś mi się uda. Ciekawy wpis ! Będe bywała częściej. Pozdrawiam

    www.pocomiwiecejx3.blogspot.com

    ReplyDelete
  28. haha, no to niezła rodzinka Wam się trafiła :D ja nie wyobrażam sobie dwóch kranów, zdecydowanie wolę jeden, gdzie mogę sobie ustawić idealną temperaturę wody :P
    krysiastyle.blogspot.com

    ReplyDelete
  29. Zazdroszcz wyjazdu, zawsze marzyłam, aby odwiedzic Anglię :)

    natuuuu-blog.blogspot.com

    ReplyDelete
  30. przeczytalam caly post, strasznie mnie to wciagnelo! zwlaszcza te historyjki i dzial o rodzinie! ja dzis wykorzystywalam mojego chlopaka do noszenia toreb, taki juz los tej plci meskiej!

    http://kamoop.blogspot.com <-klik

    ReplyDelete
  31. Świetny post :) Jejku, Londyn, Anglia to moje marzenie *_*♥♥

    Zapraszam do mnie: Mój blog-klik!

    ReplyDelete
  32. Jesli chodzi o ' Ramadan' To jest ona tytlko przez jeden miesiac w roku. Zaczyna sie od Wakacji - w polowie czerwca do poczaktu lipca. Wiem, bo jestem z chlopakiem, ktory ma to w religi. I to prawda, ze nie moga jesc przez caly dzien, tylko dopiero wieczorem, poznym wieczorem. Jesli chcesz wiedziec, cos wiecej to pisz do mnie , jesli Cie to interesuje ,lub kogos innego :) Mily blog,.
    Zapraszam / nowy post, moze skomentujesz? ♥
    ♡ Melody's blogg ♡

    ReplyDelete
  33. Byłam kiedyś w Londynie to prawda magiczne miasto, jednak moim marzeniem od zawsze jest
    Paryż. :)

    ReplyDelete
  34. Zazdroszczę Ci że byłaś w Londynie. Też bym chciała ;)
    mylifexx3.blogspot.com

    ReplyDelete
  35. Zazdroszczę!! :) Musiałaś się świetnie bawić. :)

    Zapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
    alexandrak-blog.blogspot.com KLIK!




    ReplyDelete
  36. Zazdroszczę! <3
    http://sapphireblog1.blogspot.com/

    ReplyDelete
  37. Zazdroszczę! Jednym z moich podróżniczych marzeń jest zwiedzić Londyn :)
    Jeny 40h?! Ja do Francji jechałam 24 i byłam wykończona :)
    Świetne zdjęcia!

    NOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))

    ReplyDelete
  38. Świetnie, że napisałaś taki post, bardzo ciekawy! :)
    Byłam w Londynie już 4 teraz, kocham! <3
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    ReplyDelete
  39. Ale ci zazdroszczę takiej wycieczki. Przeczytałam cały post i aż fajnie mi sie zrobiła ze tak miło spędzać wakacje :D
    Czekam na drugi post z wieloma zdjęciami z wycieczki!
    Powodzenia na treningu :) pozdrawiam HTTP://victoriaoss.blogspot.com/

    ReplyDelete
  40. Jejku, zazdroszczę Ci wycieczki, ja w tym roku postanowiłam spędzić w swoim mieście.. Obserwuję :) Ja dopiero zaczynam zapraszam do mnie angeldemonioem.blogspot.com

    ReplyDelete
  41. Zazdroszczę wycieczki ! Zawsze chciałam pojechać do Londynu ♥
    Super zdjęcia :)

    http://nastriala.blogspot.com/

    ReplyDelete
  42. Zazdroszczę takiej wycieczki i ciekawe historyjki :D
    http://im-dollka.blogspot.com/

    ReplyDelete
  43. Zazdroszczę bardzo!
    Sama byłam w Londynie trzy lata temu, a było to jedno z największych marzeń mojego życia.
    Do dzisiaj ciepło wspominam rodzinę, u której mieszkałam, zapachy i kulturę Chinatown, blichtr rezydencji Windsorów i cały Londyn.
    Nie da się ukryć, że to śliczne miasto. Jedno z moich ulubionych, do którego najchętniej bym wróciła!
    Kochana, Twoja relacja jest niesamowita: dla kogoś, kto nigdy nie był w Londynie, oddaje świetnie klimat miasta. Świetnie piszesz, bardzo mi się to podoba :)
    Lecę do poprzednich wpisów i coś czuję, że zostanę na dłużej!
    http://dierotenrose-mejson.blogspot.com

    ReplyDelete
  44. Zazdroszczę ♥ Musiało być naprawdę świetnie!

    adgam.blogspot.com

    ReplyDelete
  45. Co kocham w Anglikach i zarówno nienawidzę? tego ich akcentu!:D brzmi świetnie ale przez to kompletnie ich nie rozumiem:D

    ReplyDelete
  46. Tylko pozazdrościć takiego wyjazdu! Co jak co, ale ta rodzina, u której byłaś musiała być naprawdę bardzo ciekawa!
    Z niecierpliwością czekam na kolejny post o Londynie! Świetnie mi się czytało ten post, tak pod koniec sobie pomyślałam to już koniec haha?
    Śliczne zdjęcia! Miłego chodzenia na siłownię :*

    Pozdrawiam cieplutko ^^
    Zapraszam na konkurs! KONKURS |KLIK|
    ♥by-sylwia.blogspot.com♥

    ReplyDelete
  47. Jeju nawet nie wiesz jak ci zazdroszcze!
    http://want-cant-must.blogspot.com/2015/07/poradnik-optymisty.html

    ReplyDelete
  48. Przepiękne zdjęcia i historie bardzo ciekawe ;)

    ReplyDelete
  49. Zazdroszczę, London jest wysoko na mojej liście miejsc, które chcę zwiedzić. Jest piękny :) ♥
    (dziękuję za komentarz♥)
    http://oliwia-blogg.blogspot.com/

    ReplyDelete
  50. Świetnie, że mogłaś spełnić swoje marzenie.
    http://parkspati.blogspot.com/

    ReplyDelete
  51. Bardzo fajnie, że spełniasz swoje marzenia ;D

    rilseee.blogspot.com

    ReplyDelete
  52. Uwielbiam podróżować:)



    bezgwiezdne-niebo.blogspot.com :)

    ReplyDelete
  53. London jest super. Ja wakacje spedzam pracując i spotykając się z przyjaciółmi,rodzina,bloggerkami.
    nataa-liiaa.blogspot.com

    ReplyDelete
  54. Kocham Londyn, jestem tam co roku <3
    Mogłabyś kliknąć u mnie w poście w linki z ubraniami? ;)
    MÓJ BLOG - KLIK


    ReplyDelete
  55. wow, zazdroszczę Ci, zawsze chciałam pojechać do Londynu jednak nie miałam jeszcze takiej okazji, może kiedyś mi się uda :) piękne zdjęcia :)

    http://shubiduoff.blogspot.com/

    ReplyDelete
  56. Bardzo lubię Londyn, też mam w planach na ten rok :)

    http://foxyladyme.blogspot.com

    ReplyDelete
  57. Nominowałam Cię do Libster Blog Award, więcej info na moim blogu.
    nastieblog.blogspot.com

    ReplyDelete
  58. Zazdroszczę Ci pobytu w Londynie. ;)

    http://normalbutdidnot.blogspot.com/

    ReplyDelete
  59. Chciałabym tam kiedyś pojechać! Londyn wydaje się naprawdę cudownym miastem. Świetnie przygotowałaś ten post :)

    Pozdrawiam ♥,
    yudemere

    ReplyDelete
  60. Świetne zdjęcia, ciekawy wpis! :)

    ReplyDelete
  61. Zazdroszczę wyjazdu! Londyn to niewątpliwie piękne miasto :)
    Świetne zdjęcia :*
    http://misswerka.blogspot.com/

    ReplyDelete

❀ Dziękuję za wszystkie komentarze. Każdy z nich jest dla mnie wielką motywacją.
❀ Weryfikacja obrazkowa wyłączona.
❀ W miarę możliwości staram się odwdzięczać za każdy pozostawiony przez Was komentarz.
❀ Jeśli zaobserwujesz, postaram się nie zawieść Twoich oczekiwań. :)