Czasem na snapchacie (dorey01) pojawia się pewien przyjaciel, którego zapewne dobrze znają Ci, którzy są ze mną na bieżąco. Chodzi tutaj o ukochanego Sproketa - mojego psa. Wnosi on wiele radości do mojego życia, zwłaszcza, kiedy mam gorszy dzień. Dzisiaj chciałabym trochę opisać naszą wspólną historię.
Początek naszej 'znajomości':
Jakoś dwa miesiące wcześniej straciłam pierwszego psa. Był to duży cios, ponieważ go uwielbiałam. Byłam wtedy malutka, jak wróciłam z przedszkola, już go nie było.
Po tych dwóch miesiącach, rodzice dowiedzieli się, że koleżanka mojej mamy chce oddać psa, ponieważ jej córka jest uczulona na jego sierść. Nie chcieliśmy, żeby szczeniak miał taki los. Razem z braćmi ciągle prosiliśmy o przygarnięcie tego psa, obiecywaliśmy się nim opiekować, wyprowadzać na dwór.. Udało się! Do naszej rodziny przyszedł Sproket. Z początku trochę niespokojny, nie wiedział co się dzieje, bardzo tęsknił za pierwszą panią, uciekał trochę przed nami. Po pewnym czasie na szczęście zaczął się do nas przyzwyczajać. Oczywiście my z braćmi zaangażowaliśmy się, żeby miał u nas jak najlepiej. Pamiętam nasz pierwszy wspólny spacer naokoło górki i kilka przygód, które razem przeżyliśmy.
Dalsze losy:
Im byłam starsza, tym bardziej w głowie miałam tylko tego psa. Zawsze, kiedy przychodzę ze szkoły wita się, skacze, cieszy. Kiedy widzi, że jest mi smutno, przychodzi ze swoją wesołą mordką i zaczyna wąchać, machać ogonem i zwracać na siebie uwagę. Bardzo lubi się bawić. Od zawsze ganialiśmy po domu z różnymi zabawkami i 'siłowaliśmy się', graliśmy w piłkę ( piłki najczęściej zostają przez niego przebite, ale je uwielbia). Jego ulubioną zabawką jest gumowa, piszcząca kaczka.
Jest wyjątkowo dobrym tancerzem! Praktycznie od zawsze z mamą brałyśmy go za łapki i zaczynałyśmy z nim tańczyć, nawet tango! Ogółem, jest to pies uzdolniony artystycznie! Pamiętam, jak jeszcze uczyłam się śpiewać i zawsze w weekendy ćwiczyłam, to on razem ze mną. Najpierw tylko obserwował, a potem zaczynał się dołączać i wyć w rytm muzyki. Od zawsze jest też wesoły i skoczny. Uczyłam go skakać przez przeszkody i nawet nieźle mu to wychodziło! Zwłaszcza, jeśli po drugiej stronie był jego ulubiony przysmak. Nie wspominam już o tym, jakim perfekcyjnym jest modelem! Wystarczy popatrzeć na zdjęcia!
Jak byłam malutka, ustawiłam rząd pluszaków, wzięłam go i mówiłam rodzicom, żeby zrobili nam zdjęcia. Do dziś jedno z nich wisi na ścianie.
Kilka najlepszych wspomnień i przygód:
Inteligencik : No bo kto nie bawił się kiedykolwiek w szkołę? Wydaje mi się, że prawie każda dziewczyna robiła coś takiego. Brała pluszaki/lalki czy coś innego i robiła dla nich szkołę. W zeszycie robiłam dziennik uczniów. Zapisywałam przypadkowe imiona i nazwiska różnych psów no i oczywiście Sproket Szydłowski też uczęszczał do tej szkoły. Brałam książki, z których się uczyłam no i udawałam, że uczę te psy matematyki. Zgadnijcie, który z nich zawsze miał najlepsze oceny? :D
Sportowiec: Jako, że oboje lubimy biegać, często na spacerze puszczałam go i lecieliśmy w pole. Ciągle tylko w jedno miejsce wśród drzew - znałam tę drogę na pamięć, pamiętam to dokładnie do dzisiaj. Raz pobiegłam tam, a rodzice mnie szukali. Sproket od razu wiedział, gdzie jestem i ich tam zaprowadził.
Oprócz tego, ostatnio latem przebiegliśmy około 12km naokoło całego miasta. To była niezła przygoda. Najpierw pies ciągnął mnie, żebym biegła szybciej, a potem ja jego, bo już się zmęczył. Nie było nas w domu kilka godzin.
Dzisiaj wraz ze Sproketem, pragniemy Wam zrecenzować kolejne dwa zapachy Kringle Candles - KLIK! Wielkimi krokami zbliżają się święta. Wszystkie sklepy powoli zaczynają się przystrajać w kolorowe światełka i ozdoby, a przed galerią stoją już wielkie choinki i renifery! Nadszedł więc czas na recenzowanie bardziej świątecznych zapachów. Tym razem goodies.pl bardzo mnie zachwyciło!
♥ Cozy Cabin (KLIK) : ma zapach drzewa cedrowego, klonu i zdecydowanie czuć dzięki niemu powiew chłodnego powietrza. To tak, jakbyśmy poszli do lasu, kiedy wszystko jest pokryte śniegiem. Jesteśmy wśród natury zimą, a jednak czuć zapach drzew. To niespotykane. Zapach jest idealny, delikatny i cudowny i czarujący!
♥ Snow capped-fraser (KLIK) : zapach jodły, ambry i mchu. W nim o wiele bardziej czuć ten piękny zapach lasu. Wszystko jest perfekcyjnie skomponowane. W niektórych woskach, które miałam, zapach był przesadzony, były strasznie mocne - takich nie lubię. A tutaj znalazłam to, czego szukałam. Delikatny zapach drzew wypełnił cały dom. Po prostu chciało się to wąchać!
♥ Cozy Cabin (KLIK) : ma zapach drzewa cedrowego, klonu i zdecydowanie czuć dzięki niemu powiew chłodnego powietrza. To tak, jakbyśmy poszli do lasu, kiedy wszystko jest pokryte śniegiem. Jesteśmy wśród natury zimą, a jednak czuć zapach drzew. To niespotykane. Zapach jest idealny, delikatny i cudowny i czarujący!
♥ Snow capped-fraser (KLIK) : zapach jodły, ambry i mchu. W nim o wiele bardziej czuć ten piękny zapach lasu. Wszystko jest perfekcyjnie skomponowane. W niektórych woskach, które miałam, zapach był przesadzony, były strasznie mocne - takich nie lubię. A tutaj znalazłam to, czego szukałam. Delikatny zapach drzew wypełnił cały dom. Po prostu chciało się to wąchać!
Sproket idealnie nadaje się na modela do reklamy stronki Goodies :D
ReplyDeleteJa swojego pieska również przygarnęłam od innej rodziny, tylko tam nikt nie chciał się nim opiekować... Teraz jest tak pieszczony, że aż czasami ma dość!
Piękne zdjęcia <3
Natasiak.blogspot.com
Ale słodki pies! <3
ReplyDeletePIANKAOFSTYLE.BLOGSPOT.COM-KLIK!
Ojejuu, jaki słodziaaaak *___* Kocham psy <3
ReplyDeletebergi-blog.blogspot.com
pocieszna mordka!
ReplyDeletez moim psem historia była podobna, tez miałam wcześniej pieska...był świetny.
Za to mój najlepszy przyjaciel (raczej przyjaciółka) wabi się Aksia :)
zapraszam do siebie!
Ale on jest super:) Taki post jak dla mnie :) Kocham zwierzęta, a pies to najlepszy przyjaciel!:)
ReplyDeleteCudowny piesek :))
ReplyDeletemiss-and-jess.blogspot.com
Śliczny piesek, świetnie, że go wzięliście.
ReplyDeleteJejku, cudne! Masz dobre serce :) Ja też mam swojego psa i nie wyobrażam sobie życia bez niego!
ReplyDeletewdym - zapraszam!
Jaki on jest słodki ♥ Super historia ^^
ReplyDeletehttp://seethelifeofthisbetterparties.blogspot.com/
Jaki kochany! Przygody z pupilami to najlepsze tematy do opowiadań :D
ReplyDeleteBLOG I KONKURS - KLIK!
Zawsze chciałam mieć psa, jednak nie miałabym dla niego czasu...
ReplyDeletehttp://justdaaria.blogspot.com/
Jaki słodziutki psiaczek! *-*
ReplyDeleteall-pastel-world.blogspot.com ❄KLIK❄
Jaki słodki psiak! A woski z checią bym wypaliła w chlodne, jesienne/zimowe wieczory! :)
ReplyDeletehttp://neverstopdreaminggg.blogspot.com
Cudowny psiak! Miałam podobnie jak Ty ze swoim, też straciłam psa i za kilka dni dostałam od kolegi swojego. I szaleję za nim!<3
ReplyDeletemój blog - korneliakuzma.blogspot.com
Ale słodziak <3
ReplyDeletemybeautifuleveryday.blogspot.com
Super,super słodki psiak! Widać,że się kochacie!
ReplyDeleteJull.pl - klik!
Piękny model <3 A woski sa świetne ^^
ReplyDeleterilseee.blogspot.com
Słodziak. Ja zawsze chciałam mieć psa i bach - mam znów chomika ;/
ReplyDeleteZawsze chciałam mieć takiego przyjaciela! Cudowny psiak :D
ReplyDeletejustsayhei.blogspot.com
Mega słodziutki! :3 Mój piesek też uwielbia tańczyć i skakać, ale modelką nie zostanie bo za bardzo się wierci. :D
ReplyDeletehttp://im-dollka.blogspot.com/
Słodziak :)
ReplyDeleteagnieszkaa-es.blogspot.com
Ja mam swojego pierwszego psa, dostałam go na komunię i od tej pory jesteśmy nierozłączni, więc rozumiem jak bardzo można się do takiego zwierzczka przywiązać :)
ReplyDeletehttp://my-natalias-place.blogspot.com/
Kochany piesek, ja za to mam kotka :)
ReplyDeletehttp://natuuuu-blog.blogspot.com/
Cudowny piesek, ja niestety nie mam swojego zwierzaka :/ moj blog
ReplyDeleteSuper. Taki piesiak to skarb!
ReplyDeleteNie przepadam za psami, ale ten skradł moje serce!
http://written-by-life.blogspot.com
Przeuroczy jest ten pies ♥ Ja do swojego nie jestem aż tak przywiązana, ale za to swoje koty po prostu uwielbiam :D
ReplyDeleteadgam.blogspot.com
Słodki pies, ma coś w sobie. Zapraszam http://domkaa-g.blogspot.com
ReplyDeleteNiesamowity ten twój piesek :) Ja miałam kiedyś ptaszka (zeberkę), miał na imię Maciuś. Był przekochany, kiedy kąpał się w baseniku lub latał po mieszkaniu :) Niestety, kiedyś mama kupiła kota, na imię Malina, po przyjściu do domu z zakupów klatka, w której znajdował się Maciuś, leżała na ziemi a Maciuś prawdopodobnie zlamał sobie skrzydełko i chyba nie przeżył.. Do tej pory dokładnie nie wiem, co się z nim stało. Było to ponad 10 lat temu :)
ReplyDeleteA teraz przymierzam się do zakupu agamy brodatej... Myślę, że na wiosnę/lato się uda ;)
Buziaki, Hanyvia
Masz niesamowitego pieska! Ja zawsze chciałam mieć mojego własnego, ale przez kilka lat błagania moich rodziców, nie udało mi się to... Sproket po Twoich opowieściach wydaje się cudownym przyjacielem, aż sama chciałabym mieć takiego ♥
ReplyDeleteBardzo ciekawe zapachy świeczek :D
be-different-blog.blogspot.com
piękny piesiu troszkę podobny do mojego:)
ReplyDelete